Witajcie w nowym roku :) Szkoda, że tak mało z nas dzieli się postępami w swoich kolosach. Może małe odkurzenie tego bloga pomoże?
Z radością ogłaszam, że po roku haftowania mam ukończone prawie szesnaście stron! Czy to dużo? Z jednej strony wychodzi ponad strona na miesiąc. Ale jak sobie pomyślę, że to ledwie 27% całości.... ehhhh jeszcze mnóstwo pracy przede mną aby ukończyć tego kolosa
A ja to jestem taka zdolna, że na pierwszym zdjęciu - tym na fb, które widziałam (z Twoją córką), to myślałam, że te zwinięte nici to filiżanka. I tak się dziwiłam, nie dość, że nie kojarzę w tym miejscu filiżanki, to jakże mogłabyś jeszcze tak nie po kolei pokazać kawałek strony. No ale tak to wygląda, jak człowiek jest ślepy, tak jak ja.
OdpowiedzUsuńTeraz jak spojrzałam na to zdjęcie to te nici wyglądają mi bardziej na jakiegoś włochatego stwora :P
UsuńEj, dziewczyny, jak Wy patrzycie, przecież to są zaparkowane niteczki, nie żadna filiżanka, czy też włochaty stworek. Każdy wybiera sobie sposób w jaki wyszywa, jak mu wygodnie.
OdpowiedzUsuńPrzecież sobie żartujemy :) Ale często na pierwszy rzut oka wyobraźnia potrafi spłatać różne figle :)
UsuńFantastyczne postepy:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to i tak szybkie tempo :-) Gratulacje
OdpowiedzUsuńCudo, cudo! Wspaniała praca :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dużo! Coraz więcej się wyłania tego bajkowego świata:)))
OdpowiedzUsuń